Był czas na przemeblowanie w życiu jak i w pokoju, udany remont podłogi i ten trochę mniej udany - uczuć. I przyszedł czas na wykorzystanie palców do pracy na klawiaturze nie tylko w celach przesuwania postaci w grze.
Od września 2012 gram w nową grę Allods Online, z długimi przerwami, więc nie ma się co dziwić, że nie mam jeszcze max lvlu i nie biegam sobie na instancje, a wciąż ubijam mobki :/ Gra przypomina WoWa, jednak jest dużo bardziej przyjazna użytkownikowi od samego początku, łatwo ogarnąć co i jak sie robi i nie trzeba wgrywać żadnych dodatków typu QuestHepler.
Niektóre seriale zakończyłam :( Na szczęście w pewnych przypadkach,
choć trzeba czekać na kolejne sezony, to przynajmniej się one jeszcze
pojawią i będzie można dalej zabijać czas wolny.
Było także filmowo... Łoo filmowo to było najbardziej, filmowo to było megaintensywnie w poprzednim roku, były wieczory, że było się na dwóch filmach pod rząd w kinie. I ta różnorodność gatunkowa... A ostatniego Batmana (Dark Knight Rises) to widziałam 3 razy w kinie. Biletów nazbierałam, że się już ledwo mieszczą w swojej specjalnej bordowej kopercie :PA i Twilight z przyjaciółką zaliczony :D
Zimowe (i nie tylko) obżarstwo czekoladowe było (i jest)...
...to i trzeba było pomyśleć o rzeźbieniu sylwetki i od stycznia mam karnet na siłownię Pure w Silesii. Oczywiście karnet nie tylko posiadam, ale i jest używany od czasu do czasu, ostatnio coraz częściej, chociaż trzeba przyznać, że prysznicowanie się po ćwiczeniach na miejscu, a potem chodzenie w samym ręczniku boso po kafelkach (bo się klapki w torbie nie mieszczą!)
i przeziębianie się z tego względu, nie sprzyja częstotliwości pojawiania się na treningach :P
Zimowa deprecha jeszcze trzyma, ale pocieszyć się można nieco wyższymi temperaturami, widokiem nieco bardziej odsłoniętych ciał, no i jakimś smakołykiem przy popołudniowej kawce (zbożowej) :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz